niedziela, 30 grudnia 2012

Ostatni...

...post w tym roku. 

Następny dopiero za rok! :) 
Z tej okazji pozwolę sobie (a co sobie będę żałować! :)) podsumować kończący się 2012 rok. 
Nie był dla mnie tak łaskawy jakbym sobie życzyła, ale nie dał mi się nudzić.. 
Począwszy od leżakowania w SPA, przez nieudaną operację, dzięki której cierpię do dzisiejszego dnia, przez jazdę ekstremalną łodzią, po kradzież samochodu, aż po wygrywanie konkursów i pojawienie się na kilku wielkich imprezach. Po wielkie radości z obrony licencjatu i otrzymanie stypendium dla najlepszych studentów. Oj działo się... 
Ale jestem dzięki temu silniejsza i nabrałam nowych doświadczeń. 
Ale chciałabym, żeby przyszły rok był spokojniejszy :)

Czy co roku macie postanowienia noworoczne? 
Ja zawsze mam, a nawet kiedyś odhaczałam sobie je w notesie, hehe. 
W roku 2013 chciałabym:
-więcej się uśmiechać
-doprowadzić zdrowie do ładu
-kupić samochód
-mniej się stresować 
-pokochać samą siebie 
-rozwijać pasję fotograficzną 
-pojechać do wesołego miasteczka na Śląsku 
itd.
A za rok sprawdzę czy udało mi się wszystko spełnić :)


A dzisiejsze zdjęcia to wypróbowanie statywu (za który dziękuję Św. Mikołajowi:)).. 

pics by me


Życzę udanej zabawy Sylwestrowej i żeby ten Nowy Rok był pełen sukcesów i radości!
Buziaki! :)

niedziela, 23 grudnia 2012

Wesołych Świąt!


Tak to będzie kolejny post o Świętach (napisałam kolejny, bo na większości blogów jest post z życzeniami ;) ).
Natomiast naprawdę uważam Święta Bożego Narodzenia za jedne z najważniejszych w całym roku. Jest w nich coś magicznego... Nie chodzi mi tu o dostawanie prezentów. Naprawdę wolę dawać prezenty. Mega frajdę sprawia mi kupowanie prezentów dla bliskich. Wywołanie na ich twarzach uśmiechu. Dlatego nigdy nie mam problemu z wymyśleniem co kupić (gorzej, że czasami wydaję za dużo). 
Ale magia tych Świąt to szereg wielu czynników. Począwszy od kupowania prezentów, poprzez wiele światełek wywieszonych w sklepach/domach, aż po ubieranie choinki i szykowanie 12 potraw. Uwielbiam ten czas, pomimo tego, że ciężej mi się wczuć w ten klimat przez wiek i pracę. Jakoś w natłoku pracy i nerwów związanych z zamykaniem roku jakoś łatwo mi się w tym zatracić.. 

Chciałabym wszystkim życzyć wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
Niech miną one w spokojnej i rodzinnej atmosferze. Dużo uśmiechu każdego dnia i ZDROWIA. 
Bo ze zdrowiem i szczęściem można sięgać szczytów.
Tak jak dostałam życzenia: "a niech Ci się prezenty pod choinką nie zmieszczą!" tak i ja tego Wam życzę :)





pics by me

czwartek, 13 grudnia 2012

FOSO

Wczoraj byłam na Gali Polskich Młodych Projektantów Mody pod auspicjami FOSO. 
O godzinie 19:00 w Sali Ratuszowej w Pałacu Kultury i Nauki rozpoczęło się 9 pokazów mody, w których brały udział serialowe gwiazdy (Anna Gzyra, Gabiela Oberek, Marta Powałowska, Izabela Zwierzyńska, Lidia Kopania). Prezentowane stroje były piękne i naprawdę widać było, że projektanci są zdolni. 
Natomiast jeśli chodzi o zachowanie VIPów czy dalsze losy imprezy.... Hmmm... To pozostawia wiele do życzenia.
Jeśli ktoś z Was myślał kiedyś "o ja, ale super by było chodzić na takie imprezy", "ale te gwiazdy mają fajnie tak chodzić na pokazy i że mogą być w tym świecie" itd. To mylicie się, wcale to fajnie nie jest. Nie mówię tu oczywiście jako gwiazda, hehe :) Raczej o tę otoczkę. Oglądając zdjęcia z takich imprez można myśleć, że musiało być tam fajnie, że samemu by się chciało tam być. Natomiast w rzeczywistości to nie jest takie "wow" jak się wydaje. Zwykłe spotkanie ludzi, gdzie nie każdy potrafi się zachować - co jest przykre. 
Wracając do imprezy...
Po pokazach mody prowadzący powiedział, że będzie koncert Doroty Osińskiej i że po nim zaprosi na poczęstunek w dalszej części sali. Oczywiście wszyscy sobie poszli (rzucili się na wino). No i okazało się, że piosenkarka śpiewała do grupki może 5 osób, co będzie widać na zdjęciach.. W pewnym momencie prowadzący chciał przywrócić ludzi do porządku, mówił, że poczęstunek będzie po 21:00 i że warto by było posłuchać koncertu. Natomiast Dorota Osińska była już obrażona (wcale się nie dziwię, że było jej przykro). Powiedziała, że nie jest radiem i to miał być koncert, że cieszy się że kilka osób ją słuchało i dlatego dla nich zaśpiewa ostatnią piosenkę, pomimo tego, że koncert miał być dłuższy. Tak właśnie wychodzi zachowanie ludzi i chęć jedynie najedzenia się na imprezie. Przykre, ale prawdziwe...

Od razu przepraszam za jakość zdjęć, natomiast były one robione telefonem i w złym oświetleniu. 
Nie będzie zdjęć modelek, tylko trochę imprezy z drugiej strony.





Staram się nigdy nie oceniać ludzi po tym jak są ubrani, ale to mnie dobiło. Była VIPem i zachowywała się jak "ą, ę", ale stanik do takiej sukienki uważam za porażkę...

VIPy wychodzące w trakcie wypowiedzi i pozostawione przez nich krzesła w nieładzie...


Właśnie tyle osób słuchało Doroty Osińskiej.. 


pics by me and Andrzej

piątek, 7 grudnia 2012

Plac Defilad

Dziś wybrałam się z koleżankami z czasów liceum na Plac Defilad na jarmark. 
Chciałyśmy obejrzeć co jest na straganach, ale również przejechać się młynem :) 
Oczywiście ceny niektórych rzeczy są jak z kosmosu (kiełbasa 10zł, herbata żurawinowa w opakowaniu 18,50zł, rzut do celu 3 razy 10 zł, młyn 20zł (studencki), karuzela 20zł).
Ja generalnie lubię takie akcje. Podobają mi się te całe światełka, świąteczna muzyka itd. Może jest to jakimś kiczem dla niektórych, ale jeśli my nie stworzymy klimatu świąt to kto? 
Wystarczy nastawienie i uśmiech :)






pics by me

piątek, 23 listopada 2012

Mix

Ostatnio wiele się dzieje w moim życiu zawodowym, dlatego wracając z pracy padam na twarz. 
A od padania na twarz niestety nie powstało za wiele rzeczy na mojego bloga. 

Dzisiejszego posta zacznę od filmiku, który mnie trochę przeraził. Nie, nie jest drastyczny, nie porusza żadnych strasznych tematów. Przeraził mnie tym, że tyczy się mojego życia. Bo co robiłabym gdyby pieniądze nie miały znaczenia? Może byłabym fotografem. A czemu nie mogę tego teraz robić? Bo nie mam zbytnich umiejętności plus pieniędzy na całkowite wyposażenie potrzebne profesjonaliście. No i jak tu pieniądze mają nie mieć znaczenia?
Ale może warto małymi krokami dążyć do realizacji swoich marzeń.


A reszta zdjęć to wycinki z mojego życia z 2 tygodni.  











A gif z dzisiejszego wypadu z Anią na jej sesję.
Dzięki za spotkanie, bo zapomniałam na trochę o bólu brzucha :)

czwartek, 15 listopada 2012

Brett Davern



13 listopada miałam szansę poznać "oko w oko" amerykańskiego aktora Brett'a Davern'a.
Wygrałam konkurs, o którym pisałam wcześniej. Spotkanie odbyło się w Złotych Tarasach w Multikinie. Oczywiście przed wejściem do sali kinowej stało mnóstwo nastoletnich fanek. Czułam się z koleżanką Anią trochę jak w przedszkolu (jesteśmy w wieku Brett'a). Na sali kinowej zgromadzonych było ok. 140 fanów. Najpierw zadawane były pytania z sali (niestety powtarzały się tj. co podobało mu się w Polsce najbardziej? Co sądzi o fanach z Polski? Jak podobają mu się dziewczyny z Polski? ...) Oczywiście Brett odpowiadał z uśmiechem na każde pytanie.
Następnie został puszczony pokaz premierowego odcinka "Innej".
Aaaa.... zapomniałabym. Nastolatki siedzące przed nami odwracały się co chwilę i prawie chciały nas zabić wzrokiem, bo miałyśmy naklejkę zdradzającą wygraną w konkursie. Jakby mogły to by nam chyba zerwały.. ;)
Po projekcji poszliśmy do klubu 35 mm. Tam odbywało się spotkanie face to face. Każda para miała parę minut na rozmowę. Przed rozmową z serialowym Jake'm poznałam dyrektora MTV - Jerzego Dzięgielewskiego, który cieszył się, że tak licznie przybyliśmy. Opowiedział jak trudno było ściągnąć Brett'a do Polski i o tym jak nie udało się sprowadzić innych aktorów. Ogólnie cała ekipa MTV była bardzo miła i pomocna. Ale wracając...
Brett jest bardzo miły, ma szczery uśmiech i jest bardzo otwarty. Zadałam mu kilka pytań (typu czy zawsze był pewny siebie, czy nie przeszkadza mu ten fotografujący facet ;p, powiedziałam, że byłam w szoku kiedy dowiedziałam się, że grają 15 latków w serialu) i chwilę nawet rozmowa jakoś trwała - nawet tłumacz się dołączył ;) Dałam mu prezent, dostałam autograf na i w zeszycie (który dostałam w trakcie rejestracji). Potem kilka zdjęć na ściance i tyle. Miałam wrażenie, że nie trwało to dłużej niż minutę.. Mam jakiś niedosyt, że mam za mało zdjęć, bo chciałam wszystko dokumentować, ale nie było na to czasu.

Może jestem za stara na takie akcje, ale... Zawsze marzyłam o podróży do Stanów, a mała ich cząstka pojawiła się w Warszawie. Więc czemu by nie skorzystać z tej okazji? :)

Foto: MTV

Foto: MTV



foto: MTV





Zdjęcia, które nie zostały oznaczone jako zdjęcia MTV zostały wykonane przeze mnie i Anie. 

sukienka - House
pasek - Tally Wejl 

niedziela, 11 listopada 2012

Pokłosie

6 listopada miałam możliwość być na premierze filmu "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego.
Nie dość, że przyszła cała obsada znakomitych aktorów to jeszcze pojawił się Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski, Andrzej Wajda i wiele innych. Mogłam przejść po czerwonym dywanie i zobaczyć na żywo jak wygląda taka impreza. Powiem szczerze, że fotoreporterzy dali popalić gwiazdom strzelając w ciemnym pomieszczeniu fleszami.  Jak tylko zobaczyli Jerzego Stuhra, który przyszedł obejrzeć rolę swojego syna, to zachowywali się jak sępy. Dopiero jak coś im powiedział to dali mu spokój. W końcu przyszedł jako widz, a w internecie on głównie pojawiał się na zdjęciach z premiery.

A co do samego filmu to muszę przyznać, że rzeczywiście jest bardzo odważny. Do końca filmu nie wiedziałam jak się rozwinie sytuacja. Nie było nudy ani przez chwilę. Mocna historia, genialna gra aktorska. Nie da się zbytnio opisać słowami co przeżywa człowiek oglądając ten film (ja momentami byłam wściekła, a czasem chciało mi się płakać..). Zachęcam do obejrzenia filmu. Zresztą chyba najlepszym komentarzem była reakcja widowni po zakończeniu seansu. Cisza trwała do końca napisów. Została przerwana przez reżysera słowami "dziękuję". A potem gromkie brawa. 

A poniżej zdjęcie z plejada.pl, gdzie udało mi się mnie znaleźć na widowni. W prawym dolnym rogu :)

foto: mwmedia

A poniżej chciałam pokazać mój filmik, dzięki któremu wygrałam spotkanie "oko w oko" z Brettem Davernem (znanego głównie z serialu "Inna" z MTV). Może jestem za stara na takie spotkania (pewnie większość przyjdzie nastoletnich fanek), ale mimo wszystko się cieszę ;) 
Spotkanie odbędzie się 13 listopada, więc na pewno wstawię fotorelację w tym dniu bądź następnym :)



niedziela, 28 października 2012

Urlopowo

W tym tygodniu (już kończącym się) miałam urlop. Tak, wiem, że dziwny termin. Niestety w pracy każą nam wybierać dni do końca tego roku. Ale muszę przyznać, że trochę przydało mi się trochę odpoczynku. Tym bardziej, że coś mi zdrowie szwankuje i cieszyłam się, że mój chłopak się mną opiekował :)
Tydzień minął jak jeden dzień, ale w tym czasie zrobiłam wiele rzeczy. Spotkanie z przyjaciółką, spacer po Łazienkach (dzisiejsze zdjęcia z tego dnia), odwiedzenie Centrum Nauki Kopernik, wizyta w second handach (pierwszy raz w życiu byłam i nic nie kupiłam), jazda pociągiem w okolice Mińska Mazowieckiego i wiele innych...

Byłam hardcorem i robiłam zdjęcia wszystkiemu co jadło mi z ręki :P









Królik mojego Andrzeja jest śliczny, ale posiadanie takiego królika to czasem męka. Zwierzak taki typu angorka ma tak długą sierść, która odrasta w zastraszającym tempie, że co ok. 2 tyg. trzeba go strzyc. Z obciętej sierści wychodzi praktycznie drugi królik :P

pics by me and Andrzej