poniedziałek, 30 listopada 2015

Moje ślubne DIY

24 października był mój ślub :)
Chciałam zrobić coś sama dla gości w podziękowaniu za przybycie. Szukałam inspiracji w internecie, na różnych blogach, byłam również na targach ślubnych, o których wcześniej pisałam. 

Postanowiłam zrobić słoiczki z dżemikami własnej roboty. Zrobiłam kilkanaście projektów etykietek na słoiczki i dopiero po napełnieniu ich zdecydowaliśmy z narzeczonym i rodzicami, które wybieramy. 
Tak samo było z etykietami na wódkę pożegnalną ;) 

Uważam, że zrobienie czegoś samemu jest fajne. I nie wiem czy to wychodzi dużo taniej (jak to często się wszystkim wydaje), bo jest przy tym dużo pracy i kosztów zakupu danych półproduktów, ale wydaje mi się, że warto. Fajnie jest widzieć uśmiech na twarzach gości i pytania czy to się samemu zrobiło :) 




Bukiet dla siebie i mojej świadkowej również wykonałam sama :) 
Tutaj akurat jest duża oszczędność jeśli chodzi o kwiaty. Kwiaciarnie często biorą zawrotne ceny za wykonanie takich bukietów. Robiłam bukiety na ślub mojej siostry, więc stwierdziłam, że na swój też sobie poradzę :) Tydzień przed ślubem pojechałam na giełdę sprawdzić jakie są kwiaty, w jakich kolorach i jakie dodatki będą do nich pasować. Dokupiłam samoprzylepne perełki, które wyglądały uroczo i dodały trochę elegancji kwiatkom. 
 


A poniżej tort, który moje kochane dziewczyny zamówiły mi na wieczór panieński :)
Był śliczny i baaaardzo dobry :)  
 

 pics by me
 

czwartek, 3 września 2015

Sesja brzuszkowa

Tak jak w poprzednim poście pisałam - wrzucam dziś sesję brzuszkową mojej siostry. 
Była to pierwsza moja tego typu sesja ;) Wakacje sprzyjały różnym sceneriom i wprowadzaniu w życie pomysłów. Jak na pierwszy raz to jestem bardzo zadowolona z efektów. 

Zapraszam do oglądania :) 















zdjęcia mojego wykonania

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Mazury

Na urlopie w tym roku byłam na Mazurach w Kosewie. Uwielbiam jeziora, lasy i ten błogi spokój. 
Większość czasu spędzaliśmy na relaksie nad wodą (a woda była niesamowicie czysta!), bo pogoda w tym roku była wyjątkowo zagraniczna. Przez 2 tygodnie nie spadł ani razu deszcz i dopiero na 2 ostatnie dni pojawiły się jakiekolwiek chmury. 

Zwiedzaliśmy Mrągowo, Mikołajki, Wilczy Szaniec oraz płynęliśmy kajakami Krutynią (16km). 
Muszę napisać o tym, że w Mrągowie jest mega bar mleczny "Przecinek". Jedzenie jest pyszne, domowe i tanie. Jeździliśmy tam często i nie było dnia, żeby nie było tam kolejki. Pierogi z mięsem, chłodnik czy leniwe... mniam! Jeśli ktoś kiedyś ma zamiar zwiedzać Mrągowo i stołować się smacznie i tanio to polecam w 100% to miejsce! 

Czas na miejscu płynął mi wyjątkowo spokojnie i nie miałam poczucia, że uleciał mi między palcami. Skupiałam się na tym, żeby nie myśleć o pracy i odpocząć na tyle ile mi moje myślenie pozwoli (nie wiem czy też tak macie, ale mój overthinking przysparza mi wiele problemów ;p).

Na wyjeździe zrobiłam też sesję brzuszkową mojej siostrze i szwagrowi, bo spodziewają się synka. Była to moja pierwsza styczność z tego typu zdjęciami, ale bardzo mi się podobało. Jak na pierwszą sesję to oceniam ją jako całkiem fajną ;) Nie ukrywam, że chciałabym się w tym kierunku rozwijać i móc powiedzieć za kilka lat, że jest to mój zawód. Ale jeszcze spora droga przede mną ;) Postaram się w następnym poście dodać kilka zdjęć z tej sesji. 

A poniżej mój film z wakacji (uwielbiam to robić, choć wiem, że jest to bardzo amatorskie).

















zdjęcia i film wykonałam ja


środa, 15 lipca 2015

Wyprzedaż garażowa

W najbliższą niedzielę odbędzie się wyprzedaż garażowa w Warszawie przy moście Poniatowskim. Biorę w niej udział jako sprzedająca! Może akurat ktoś się pokusi na moje ciuszki, książki czy inne dziwności ;) 
link do wydarzenia - klik

Lubię takie akcje, bo za niewielkie pieniądze można wyłowić niezłe perełki. Jestem ciekawa co przygotują inni wystawcy. 

Ja np. będę sprzedawać buty ze zdjęcia poniżej (i tego linka klik )


sobota, 6 czerwca 2015

Aktywność fizyczna

Tuż przed wakacjami trwa pęd do wyrobienia sobie idealnej sylwetki. Moim zdaniem trzeba dbać o kondycję fizyczną cały rok, ale jeśli wakacje są jakimś motorem napędowym do działania to lepsze to niż siedzenie i biadolenie bez ruszania dupska. 
Cieszę się strasznie, że w mieście dzieje się wiele akcji promujących zdrowy tryb życia i poprawę kondycji. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Warszawie jest mnóstwo imprez darmowych, które odbywać się będą cyklicznie przez całe lato. Jest to fajna okazja na zadbanie o siebie, wyjście ze znajomymi, spędzenia czasu na świeżym powietrzu itd. 
Ja już 3 rok biorę udział w NightSkating'u. Uwielbiam tę imprezę, bo rolki to mój żywioł ;) Fajne są motywy przewodnie, gdzie trzeba się przebierać.
Natomiast raz wybrałam się z koleżanką na jogę w plenerze. Fajna sprawa z takim wysiłkiem fizycznym na powietrzu, ale niestety joga mnie nie porwała. Wolę zdecydowanie energiczniejszą aktywność fizyczną ;) 

Poniżej fotki z jogi (w różowej bluzce ja;) )





pics by plażowa

wtorek, 28 kwietnia 2015

Austria 2015

Już jakiś czas temu wróciłam z Austrii. Byłam tam na miejscu jedynie 3 dni, ale przyznam, że miałam wrażenie jakbym była tam tydzień, bo tyle się działo. 
Pierwszy dzień spędziłam na stoku robiąc zdjęcia i nagrywając znajomych. Potem wygrzewanie się na słońcu. Po obiadokolacji poszliśmy na termy (o tu Aqua Dome). Było fantastycznie! Widok gór, a potem gwiazd wygrzewając się w wodzie na świeżym powietrzu - to jest to! Muszę przyznać, że dla tych widoków warto przemęczyć się 17h w autokarze.
Kolejny dzień to była wycieczka do Niemiec do Schwangau. Maleńkie miasteczko z pięknymi pałacami. Jeden z zamków był inspiracją do stworzenia go w logo Disney'a. 
A wieczorem impreza w Soelden i tańce na parapecie :P 
Ostatni dzień to było dochodzenie do siebie po imprezie, zwiedzanie miasteczka Langenfeld, gdzie znajdował się nasz hotel oraz kupowanie Austriackiego piwka i słodyczy :P 









pics by me

poniedziałek, 30 marca 2015

Ręcznie wykonany prezent

Lubię robić prezenty! 


Uwielbiam zastanawiać się co by uszczęśliwiło drugą osobę. Wiąże się z tym wiele moich wewnętrznych walk :P Chodzi o to, że nigdy nie jestem wystarczająco zadowolona z tego co kupiłam czy wymyśliłam.
Staram się czasem wykonać prezent sama - taki drobny dodatek do całości. I tym razem chciałam pokazać Wam jeden z nich. 
W tę sobotę urodziny miała moja przyjaciółka Ania. Uwielbiam ją za to, że jest inteligentna, wrażliwa i oczytana. Dlatego postanowiłam zrobić coś, by móc ją czasem (bez mej obecności) zmotywować lub wywołać uśmiech na jej twarzy. 
Postanowiłam zrobić słoiczek pełen karteczek z cytatami, aforyzmami i jakimiś moimi "mądrościami" :P  Tak powstał słoiczek z setką karteczek z okazji życzenia jej stu lat życia ;) Pomysł jej się bardzo spodobał z czego jestem bardzo zadowolona. 

 pics by me