wtorek, 29 października 2013

Jesień

W tym roku jesień jest piękna i momentami tak ciepła jakby była wiosna. 
Uwielbiam barwy jesieni, ale jesienną chandrę już mniej :P Niestety jest coś takiego w powietrzu, że czasem mam dni, w których czuję jakiś niewytłumaczalny smutek i pustkę. Na pewno nie jest to wina tylko pogody, ale również pracy i uczelni.

Aż przypomniała mi się sytuacja z dnia dzisiejszego. Miałam w pracy test ustny z języka angielskiego, w celu przypisania mnie do danego poziomu i grupy. Test był przeprowadzany w parach. Ja jako zwykły szaraczek będący na najniższym szczeblu w organizacji miałam test razem z zastępcą dyrektora generalnego, który zna świetnie angielski. Co niestety nie było pomocne w mówieniu, bo częściej się zacinałam ze stresu. Lektorka zaczęła zadawać nam pytania. Poprosiła mnie, żebym opowiedziała coś o sobie i jakie są moje hobby. Oczywiście pomijam całą tę część, a z hobby wymieniłam między innymi, że bloguję. Lektorka wraz z dyrektorem nagle zaczęli zadawać dużo pytań - jaki? o czym? Jak długo? itd. No i pytanie ze strony dyrektora - podeślesz mi link? A ja, że NIE! Nie wiem, nie wyobrażam sobie tego, by tak ważna (choć bardzo wyluzowana) osoba mogła obejrzeć mojego bloga, czytać moje nie jakieś mega ambitne posty i co gorsza przesyłać je po całym biurze, w którym pracuję. Wiadomo, że wystawiam się na publiczną ocenę, każdy może tu zajrzeć, skomentować itd. Ale świadomość, że zrobi to ktoś z mojej firmy, kto potem mógłby coś mówić za moimi plecami... przyprawia mnie to o dreszcze. 

Dlatego na uspokojenie swoich myśli jak z koszmarów wstawiam zdjęcia z mojego urlopu. 
Te z których jestem minimalnie dumna ;) 









pics by me

poniedziałek, 21 października 2013

Aztec

No i powracam po tygodniowym urlopie. A na dodatek mam troszkę zdjęć na bloga :)

Nigdy nie byłam na urlopie w trakcie jesieni. Wyszło tak tylko dlatego, że w ostatniej chwili miałam odwołany letni wyjazd, a jak wiadomo baterie trzeba kiedyś naładować. Błoga cisza, piękne widoki... Przydało się by odetchnąć od pracy i szkoły. Tym bardziej, że teraz jestem na drugim roku studiów magisterskich, więc odpoczynek zawsze mile widziany ;)

A zmieniając temat...

No i w końcu mogę się pochwalić moją długo wyczekiwaną kurtką. Czekałam na nią miesiąc po tym jak zobaczyłam ją na facebook'u. Chodziłam do sklepu i pytałam kiedy będzie... Haha, jeszcze nigdy w życiu mi się coś takiego nie zdarzyło, żebym tak bardzo chciała mieć jakiś ciuch. Zawsze moje zakupy odbywały się dość spontanicznie i w raczej nieprzemyślany sposób, a tu nagle wielka chęć posiadania jakiegoś fatałaszka. No i tą chęć widział mój chłopak, więc kupił mi to oto kurciwo na urodziny (czuję się taka stara...), z czego strasznie się cieszę :) 











pics by Andrzej


bluzka - Mohito
kurtka - Tally Weijl
spodnie - House
buty - Deichmann
torebka - Deichmann