czwartek, 31 stycznia 2013

LG Fashion Model Search

Wczoraj byłam na pokazie mody LG Fashion Model Search w Pałacu Kultury i Nauki.
Wybranych zostało na nim 60 modeli amatorów, którzy walczyli o wyjazd do Paryża gdzie będą mogli zaprezentować się na Paris Fashion Week. Nie wygrali moi faworyci, ale gratuluje zwycięzcom :) 

Pokazy poprowadziła Joanna Horodyńska i Ada Fijał, które wypadły dobrze w tej roli. Mogłam oglądać pokazy kolekcji: Dawida Tomaszewskiego, Jacka Kłosińskiego oraz wyjątkowy pokaz francuskiego projektanta Karim Bonnet.
Prezentowane ciuchy były naprawdę fajne. Ale wyobrażam sobie, że najbardziej stresującym momentem dla modelek i modeli było zaprezentowanie bielizny. To również był chyba najmniej ciekawy fragment pokazów, bo staniki czy majtki nie różniły się niczym zbytnio ;) Większość pokazów była przy muzyce na żywo - genialny pan grający na skrzypcach elektrycznych.

Po pokazach wjechał tort, którym częstowali się wszyscy goście. Do naszej dyspozycji były bary, a jeden wykuty w lodzie - wyglądał cudownie! Przemili kelnerzy serwujący przystawki i słodkości z podświetlanych tac, które było widać z daleka. Generalnie impreza na wysokim poziomie i dobre towarzystwo.

Wśród znanych osób, które wypatrzyłam w tłumie był Radosław Majdan wraz z zespołem The Trash, Maffashion, Izabela Trojanowska, Michał Milowicz, Kaja Śródka, Patryk Mikiciuk, Łukasz Czarnecki i wielu innych. 


pics by me and Andrzej

niedziela, 27 stycznia 2013

Słoneczna Jutrzenka

Często w weekendy mam takiego strasznego lenia, że najchętniej nie zdejmowałabym piżamy przez cały dzień. Ale mam jeszcze odrobinę rozsądku i wiem, że wyjść w trakcie dnia trzeba - dla lepszego samopoczucia. Choć pogoda mało sprzyjająca na długie spacery, to udało mi się zmusić do przechadzki i nie żałuję. Może jedynie moje nogi wyrażały bunt w postaci skostniałych palców (bo kurczaki pieczone te buty w sklepach nie nadają się na Polską zimę! Co to ma być, że kozaki nie mają ocieplenia w środku?!), ale warto było. Udało mi się choć na chwilę zapomnieć o zbliżających się egzaminach, a szczególnie o jednym najgorszym z wnioskowania statystycznego... 

Po spacerze był dobry moment na herbatę - każdy moment jest dobry! :)
Dziś wybrałam (z mojego ogromnego zbioru herbat) Słoneczną Jutrzenkę (Gunpowder) - "łagodna herbata zielona z dodatkiem kwiatów granatu i słonecznika oraz cząstek rabarbaru, zanurzonych w wyszukanym suszu Gunpowder". Wygląda ona bardzo ciekawie. Z aromatycznych granulek po spotkaniu z wodą otwierają się liście. Dlatego zawsze muszę uważać z ilością do zaparzania, bo przeważnie sypię od serca ;)
Ma intensywny zapach, który kojarzy mi się z zapachem lata, z kwiatami na łące. 
Miałam więc szklankę wypełnioną słońcem w trakcie zimy :)






 pics by me

niedziela, 20 stycznia 2013

Meduzy

Dziś byłam na sankach z moją przyjaciółką i chłopakiem. 
W końcu moje pragnienia odnośnie beztroskiej zabawy na sankach się spełniły.
Nawet nie wyobrażałam sobie, że tyle będzie śmiechu i zabawy - było fantastycznie :)
Na początku każde z nas się trochę wstydziło, bo jak dwudziestoparolatki mają zjeżdżać przy małych dzieciach. 
Ale przyznam, że z wiekiem już trochę zaczynam olewać co ktoś o mnie pomyśli. Ważne bym ja się czuła dobrze i robiła to co sprawia mi przyjemność. I zauważyłam, że jak rodzice dzieci zobaczyli nas zjeżdżających to potem sami zjeżdżali bez dzieci ;) Pewnie oni wcześniej też byli hamowani przez swoje myśli, że "to przecież nie wypada". Wszystko wypada! 
Oczywiście w granicach normy. Ale naprawdę każdemu polecam wejść na górkę i ze znajomymi śmigać na sankach. 
Policzki bolące od śmiechu gwarantowane :)

A poniżej oczywiście muszę się pochwalić moją nową bluzą. Chyba jeszcze nigdy nie spędziłam tyle czasu przed monitorem patrząc się na ciuch i zastanawiając się czy go kupić czy nie. Naprawdę! Siedziałam chyba 3 godziny i myślałam: czy dobrze będzie wyglądać, czy na pewno z meduzami, a może z galaktyką, a czy będę miała do czego założyć, a czy nie będzie za duża... Tysiące pytań w głowie i wątpliwości. 
Ale, że byłam akurat wtedy w marnym nastroju to stwierdziłam, że raz się żyje i że muszę sobie poprawić humor ;)
A jak przyszła do mnie w piątek w pracy to od razu banan na twarzy :) 
Więc chwalę się tu właśnie wszem i wobec bluzą z meduzami, która była przemyślanym i wyczekanym zakupem poprawiającym humor :)










Mój zjazd :)

pics by Andrzej


Bluza - Brzozowska Fashion
Legginy - Tally Waijl
Zegarek - Allegro
Buty - Deichmann

niedziela, 13 stycznia 2013

White winter

Cieszy mnie śnieg za oknem. 
Jak nigdy, bo nie przepadam za zimą (zawsze kojarzy mi się z tym rozpuszczonym śniegiem i solą niszczącą buty).
Jest przyjemnie jak patrzę rano przez okno i jest tak biało. A uchylając okno czuć zapach śniegu.
Pamiętam, że kiedyś komuś mówiłam, że fajny jest zapach śniegu i wtedy zostałam obdarowana wzrokiem takim jakbym była nienormalna :P Ale naprawdę powietrze jest takie świeże i inne :)

W trakcie zimy zawsze mam ochotę znów stać się małą dziewczynką. 
Chciałabym być ciągana na sankach, zjeżdżać na czymkolwiek z górki, budować bałwany i chodzić po miejscach gdzie nie ma wydeptanego śniegu. 
Dziś cały dzień marudziłam mojemu chłopakowi, że mogliśmy wziąć sanki i by mnie woził. 
Oczywiście śmiał się ze mnie :) Ale w zeszłym roku skusiłam go na nocne zjeżdżanie z górki.
No co ja poradzę, że tyle we mnie z dziecka.






pics by me and Andrzej